Fragment

Na kilku przykładach z gabinetowej praktyki chcę pokazać, jak fenomen w postaci ciąży terapeutki może wpływać na relację, a ta z kolei – na proces terapeutyczny klienta. Na wstępie odrobina teorii, która posłuży mi za tło – przybliżenie tego, czym w duchu Gestaltu jest relacja.

W procesie psychoterapii wyróżnia się dwa wymiary: praktyczny, na który składają się różnorodne techniki terapeutyczne, oraz relacyjny, który zawiera w sobie całą gamę uczuć i postaw, jakie pojawiają się w wyniku interakcji terapeuty i klienta, oraz sposób ich wyrażania (Gelso, Hayes, 2005). Również w terapii Gestalt poza aspektem teoretycznym oraz bogatą metodologią, niezmiernie ważnym obszarem jest tworząca się w gabinecie terapeutycznym relacja oraz liczne fenomeny, które ją transformują. Terapeuta Gestalt wierzy, że realny i oparty na wzajemności kontakt może prowadzić do zmiany. Relacja terapeutyczna jest procesem – zmienia się i wzbogaca obie osoby.

Tym, co wyróżnia relację terapeutyczną w nurcie Gestalt od innych podejść jest prezentowana przez terapeutę postawa Ja-Ty (ib.). Fundamentem tego założenia jest myśl filozofa dialogu – Martina Bubera. W wyniku swych doświadczeń i pracy doszedł on do wniosku, że jedyną drogą do rozwoju podmiotowości człowieka jest doświadczenie autentycznego spotkania dwóch osób (Buber, 1992). Tak sam autor mówi o stawaniu się Ja w kontakcie z Ty:

Naprzeciw pojawia się i znika, wydarzenia relacji gęstnieją lub rozpraszają się, a w tej przemienności zarysowuje się i rośnie za każdym razem świadomość niezmiennego partnera, świadomość Ja. Nadal wprawdzie ukazuje się on w splocie relacji, w odniesieniu do Ty (…), aż wreszcie pękną wiązania i Ja przez chwilę stanie naprzeciw siebie, odłączonego, jak gdyby naprzeciw Ty, aby niebawem wziąć siebie w posiadanie i odtąd świadomie wchodzić w relacje (ib.).

Odnośnik

Artykuł znajduje się tutaj.

Skip to content