Fragment

Funkcjonowanie organizmu w środowisku jest głównym obszarem zainteresowania praktyki Gestalt i punktem wyjścia dla wciąż rozwijającej się teorii tego podejścia. Używając pojęcia „organizm” mamy na myśli przede wszystkim człowieka jako jednostkę, ale co by się stało, gdybyśmy poszerzyli ten koncept na nasze myślenie o grupach? Czy pewne idee, tak płodne jeśli chodzi o rozwój jednostkowy, mogłyby nas wspomóc także w poszerzeniu świadomości sposobu funkcjonowania grup, np. organizacji, a co za tym idzie, również organizacji, które sami tworzymy? Nie jest to pomysł nowy, jednakże, aby organizacja mogła funkcjonować jako sprawnie działający organizm, musi osiągnąć określony poziom swojego rozwoju, poprzedzony przejściem przez wcześniejsze jego etapy – podobnie jak człowiek, który osiąga dojrzałość stopniowo, realizując kolejne rozwojowe zadania.

Do napisania tego tekstu skłoniły mnie moje obecne doświadczenia, związane z pracą na rzecz naszego Towarzystwa. Przystępując do niej kierowałam się przekonaniem, że warto mieć wpływ na kształt i aktywność organizacji, która reprezentuje moje interesy zawodowe. Upływ czasu i kolejne wyzwania nieuchronnie poddają weryfikacji egzystencjalny, osobisty sens tej decyzji oraz skłaniają mnie do poszukiwania odpowiedzi na wiele pytań. Angażowanie się w działalność społeczną, która wymaga przeznaczenia swojego wolnego czasu na różnorodne, często niedające się łatwo przewidzieć działania, trudny do jednoznacznego rozstrzygnięcia dylemat odpowiedzialności zbiorowej, (który w organizacji samorządowej jest figurą naprawdę często się wyłaniającą), plus zupełnie zwyczajne i typowe dla każdej sytuacji grupowej napięcia – każdy element tej układanki w chwilach spiętrzania się różnych spraw może podważyć sens szczytnego zamiaru współtworzenia wspólnej rzeczywistości. Rzeczywistości, która również tworzy mnie, bo przecież kwestie takie jak reputacja modalności Gestalt w środowisku psychoterapeutów w Polsce, udział w formalnych działaniach na rzecz ustawy o zawodzie psychoterapeuty, standardy szkolenia i wykonywania zawodu, dowodzenie efektywności podejścia poprzez badania naukowe, oparcie w swoim osobistym rozwoju zawodowym – to wszystko będzie miało wpływ na moje dalsze zawodowe losy.

Czy jest zatem możliwe istnienie organizacji wolnej od biurokracji, polityki i niekończących się sporów? Takiej, w której aktywność poszczególnych osób nie prowadzi do wypalenia i stresu, w której zamiast tego można rozwijać swoje talenty i możliwości, doświadczając spełnienia i satysfakcji? Szukając odpowiedzi, zainteresowałam się rozwiązaniami, które, jak się okazuje, sprawdzają się w Polsce i w świecie, co więcej – z powodzeniem wpisują się w humanistyczne i społeczne wartości reprezentowane w teorii i praktyce Gestalt.

Odnośnik

http://bibliotekagestalt.pl/dokumenty/LincaMagdalena.pdf

Skip to content