Na swoich warsztatach cytowała Fausta Goethego, w nauczaniu odwoływała się do powieści Manna Der Zauberberg; gdy przychodzili jej studenci, grała Schuberta na swoim fortepianie marki Bechstein.
Namawiała swoich pacjentów, żeby śpiewali do niej zamiast mówili, pokazywała im, jak się poruszać, jakby byli współczesnymi mistrzami tańca, prosiła ich, żeby zadomowili się w swoich ciałach i wzięli odpowiedzialność za swoje istnienie.
Była żoną, matką i babcią.
I była innowatorką terapii Gestalt, współzałożycielką pierwszego instytutu, który prowadziła przez prawie 40 lat.
W Laurze Perls pilna potrzeba egzystencjalnego zaangażowania łączyła się z pełną wdzięku estetyką. Nauczała terapii Gestalt jako psychoterapii «egzystencjalnej, doświadczalnej i eksperymentalnej».
Ona sama w pełni żyła tymi słowami.
Wśród fundamentalnych wartości wyznawanych przez Laurę Perls była konieczność unikania przez nas utrwalonych gestalten. Przypomnijmy więc jak Laura zwracała się do zgromadzonej publiczności, być może takiej jak ta dzisiejsza, i jak często zaniżała ich oczekiwania, pytając swoim niewielkim głosem: «Czego ode mnie oczekujecie? Czego ode mnie chcecie?» Tak, oczywiście, był to jej sposób na skromne negocjowanie własnego lęku. Ale była to także pierwsza lekcja Laury – «nie idealizuj mnie. Nie rób ze mnie jakiegoś utrwalonego gestaltu».” (Bloom, 2015)

Strona WWW Autora

https://www.gestalttherapist.co.uk/

Odnośnik

http://bibliotekagestalt.pl/dokumenty/biografiaLaura.pdf

Na obrazku: Egon Schiele, Die Familie, 1918

Skip to content