czyli o tym, jak wyjść poza schemat „topdog/underdog” oraz o różnicy między introspekcją a poszerzaniem świadomości doznaniowej.

Pragnę podzielić się moimi przemyśleniami na temat kwestii, która zajmuje mnie już od dłuższego czasu, a którą zaciekawiłem się ponownie w trakcie prowadzenia niedawno treningu terapeutycznego ze studentami psychoterapii w jednym z ośrodków, z którymi współpracuję, zajmującym się szkoleniem w zakresie terapii Gestalt. Wcześniej, ten sam wzorzec zachowania, który metaforycznie nazywam tutaj „popychaniem się”, miałem okazję obserwować wielokrotnie nie tylko w grupach czy w terapii indywidualnej, ale również u dużej liczby osób, z którymi mam do czynienia na co dzień, jak również u siebie (pod postacią prokrastynacji), dlatego temat ten jest mi już dobrze znany. U niektórych schemat ten przybiera wyjątkowo uciążliwą formę perfekcjonizmu, związaną z nieustannym ocenianiem i karceniem się, a nawet nienawiścią do siebie, co niechybnie odbija się na samopoczuciu i zdrowiu. Najczęściej jest to nic więcej niż chroniczne „popychanie się” i poza takimi jego efektami jak np. ciągłe ocenianie się i monitorowanie, robienie czegoś z nadmiernym wysiłkiem, negatywne myśli powodujące zwątpienie w siebie, niepokój, zmieszanie, poczucie wstydu, odwlekanie spraw lub utkwienie w miejscu, niewywiązywanie się z zobowiązań i doświadczanie wyrzutów sumienia, może pozostawać mało świadome a jego istnienie ujawnia się wyłącznie w języku, jakim ktoś o sobie mówi, sprawiając wrażenie, że się bardzo stara, jest dla siebie srogi czy męczy się ze sobą itp.

Odnośnik: http://bibliotekagestalt.pl/dokumenty/Im-mniej-sie-popycham-tym-lepiej-chodze.pdf

Redakcja/Korekta: Daina Kolbuszewska

Audiobook (YouTube)

Audiobook (mp3)

https://drive.google.com/file/d/1XgKxwvurEPKUp9wCwepPLvyxX84eIHoc/view?usp=sharing

Audiobook czyta:

Marta Stasik

Na obrazku: Push Me, Lincoln Townley, 2018

Śledź Bibliotekę na Facebooku, bo jest fajna:

Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie biblio.png
Skip to content