Fragment

Należy zastanowić się nad nieco odmiennym rozumieniem kontaktu i spotkania według Bubera i gestaltystów. Wedle filozofa spotkanie jest raczej wydarzeniem, przyjęciem określonej postawy, a nie procesem. W Gestalcie spotkanie jako wydarzenie to „kontakt końcowy/ finalny”, stanowiący fazę całego kontaktu. Kontakt finalny można zatem nazwać „momentem Ja-Ty” lub „spotkaniem Ja-Ty”, a cały proces – „relacją”. W kontakcie finalnym znika tło (To) na korzyść figury (Ty), która w pełni angażuje self. Paul Goodman twierdzi nawet, że w kontakcie zanikają niektóre funkcje self1 takie jak tworzenie granic, kierowanie, identyfikowanie, postępowanie według wcześniejszych nastawień, a cała energia zużywana najczęściej do podtrzymywania mechanizmów obronnych – używana jest do spontanicznego doświadczania Ty. Tak jak u Bubera, rzeczywistość staje się pełną realizacją self, które identyfikuje się z figurą (…) Ja jestem twarzą zwróconą ku Tobie i niezależnie od tego, jaka jest figura, nie istnieje już podział między tym, kto przezywa, a przeżyciem, między tym, kto uczestniczy w zdarzeniu a zdarzeniem. Aby kontakt zaistniał konieczne jest wycofanie i przed i po nim2, ale po nim uczestniczenie Ja pozostaje w nim – żyje w nim i mieszka. Jeżeli by chcieć opisać buberowskie „między” określeniami Gestaltu i porównać je do kontaktu granicznego, wówczas: jest to tworzenie pola przy obecności dwóch osób, między którymi dokonuje się określony rodzaj wzajemnego oddziaływania, i które tworzą dla siebie nawzajem pole i w ten sposób biorą udział w dynamicznym procesie. W przestrzeni spotkania powstaje określony Gestalt (Ja-Ty)3, gdy pacjent poczuje się na tyle bezpiecznie, że jest w stanie stworzyć własne, silne gestalty i w pełni zaangażować się w proces, a także pozwolić sobie na znalezienie się twarzą w twarz z drugą osobą.

Odnośnik

Artykuł znajduje się tutaj.

Skip to content