Pragniemy kontaktu.

Pragniemy być zobaczeni w swojej prawdzie. Pragniemy stawać się wobec Drugiego.

Niejako samo czucie, w którym zawiera się zawsze czucie siebie kieruje nas do wewnątrz i na zewnątrz. Nie ma uczucia bez obiektu i nie ma emocji bez tego wewnętrznego poruszenia.

 

Intencjonalność, jak rozumieją ją filozofowie jest kategorią charakteru świadomości i oznacza nakierowanie uwagi na coś – obiekt, bez względu na to, czy jest realny, czy zmyślony.

Pragnienie kontaktu natomiast jest wpisane w ciało, które jest praźródłem wszelkiego ruchu i kierunków. Intencjonalność kontaktu to ruch pragnienia, które rodzi się w prekontakcie, w tym ledwie muskającym doznaniu, gdy w polu zaczyna się wyłaniać coś, na co stopniowo kierujemy uwagę, i nabrzmiewa w sekwencji kontaktowania, by osiągnąć zenit w pełnym kontakcie.

 

Sztuka, którą Wam dajemy jest ruchem ku, jest o byciu o i do. 

Z ogromną przyjemnością zapraszam do poznania fenomenu intencjonalności kontaktu, który tak wspaniale zainspirował tylu_tyle z Was, za co serdecznie dziękujemy.

 

Miłego odbioru!!!

Beata Rudzińska, kuratorka wystawy.

Beata Jędras

intencjonalność – narodziny kontaktu

kiedy chcę i kiedy nie chcę
kiedy ufam i kiedy nie wierzę
kiedy się staram i kiedy odpuszczam
kiedy się boje, kiedy cofam i kiedy nie umiem się zatrzymać rzucam swój cień
cień przenika, rozprasza się, promienieje
i to co w środku styka się z tym co poza

Monika Ostrowska-Cichy

Jestem arteterapeutką. Ukończyłam II rok w Śląskiej Szkole Gestalt. Moc sztuki https://www.facebook.com/people/Moc-Sztuki-Monika-Ostrowska-Cichy/100087837472131/

Monika Tywoniak, Kamil Baczewski

Eskapady

 

co przybliża zimne
dłonie zimne kamienie

iskra ogrzewa
gdy porzucą dno
rzeki dno kieszeni

biały kruk znajduje dżdżownicę w spękanej ziemi

biały kruk czerwony kruk boski sen zadziobany
wydobyty z kieszeni kruk
nie mieści się w dłoniach
postukują w bezsensie rytmu
kamienie w wolach
bez wolności dno

Anna Wólczyńska

Jestem terapeutką Gestalt w trakcie szkolenia i obserwatorką świata. Coraz bardziej fascynuje mnie światło i cień zarówno w terapii jak i sztuce. Gabinetuję w pięknym miejscu na krakowskim Kazimierzu. Zapraszam na moja stronę terapeutyczno – coachingową www.annawolczynskacholewa.com oraz do części artystycznej www.annawolczynska.pl

 

Ewa Puławska

Jestem psychoterapeutką Gestalt w trakcie szkolenia oraz studentką psychologii. 
Uczę się i praktykuję w Warszawie. Na swoich sesjach myślę i czuję obrazami. W nie ubieram to co trudne do wyrażenia słowami. Dziś z nieśmiałością dzielę się częścią swojego świata z Tobą. Ucieleśniam tak swoją artystkę tak długo zapomnianą i zepchniętą w kąt. Oddaję jej głos. Przywracam do życia.

Aleksandra Peterman-Szlaga

etnolożka, psychoterapeutka Gestalt prowadząca praktykę w Łodzi, dzika
kobieta, żyjąca blisko ludzi i świata natury. www.communitas.com.pl

Ze snu wyrwał mnie odgłos budzącego się dziecka.

Radosne mruczenie w trakcie przeciągania się, głęboki wdech i wydech zakończony ziewnięciem. 

To trwało parę miękkich sekund.

Roztańczone stopy poniosły go w stronę sypialni, w której wybudzałam się leniwie.

Zawołał podrygując: „Jest sobota! Nie idziemy do szkoły!”. 

Zebrał do skoku drobne lecz gibkie ciało i niczym tygrys dał szusa na łóżko. Uwalił się na kołdrze, która zakrywała mnie po szyję. 

Ciało matki wie, jak przyjmować akty miłości, choć bywa to niekiedy bolesnym doświadczeniem. 

Suka, która jeszcze chwilę temu spokojnie leżała obok łóżka, podnosi się gwałtownie i zaczyna szczekać. Jej głos rozchodzi się po pomieszczeniu, co dodatkowo cieszy młodego. Traktuje to jako zaproszenie do tarmoszenia miękkiej sierści. Ugniata ją przy tym jak ciasto. 

Z jaką intencją mój syn wstał do świata?, zastanawiam się przelotnie. 
Czy ja budząc się w tym miłosnym zamieszaniu, znam już swoje intencje? Czy mogę je wybrać, czując powiew nowego dnia? 

Może dam dziś więcej uwagi mojej bolącej łopatce? Moją intencją będzie opieka nad tym co zranione we mnie, co woła o uwolnienie napięcia.

A może dam się zaprosić energii dziecka, które nadal przewala się na łóżku? Odpowiem bliskością, śmiechem, przyjęciem jego żywotności i pokazaniem mu własnej, z intencją tworzenia bezpiecznej więzi z nim i jego bratem, który jeszcze smacznie śpi.  

Oddycham jego zapachem, który nadal jest słodki mimo upływających lat. To kuszące by iść w kontakt z nim i odpuścić obowiązki. 

Mój wzrok pada na komodę, na której stoi wazon. Przypominam sobie, że miałam kupić kwiaty. 

O czym są dla mnie świeże kwiaty w wazonie? 

Czy intencją z jaką spotkam się dziś z innymi będzie pielęgnowanie chwilowego piękna w życiu i zgoda na przemijanie?

Jest wiele możliwości, różnorodność intencjonalności. 

Najbardziej pierwotną, podstawową intencją do rozpoznania dla mnie zaraz po przebudzeniu jest Bycie Żywą.

Umawiam się ze sobą, że gdy odtworzę jutro oczy, dowiem się: 
Czy Naprawdę Jestem!? 

Dotknę swojego ciała, wprowadzę powietrze do płuc, wypuszczę je swobodnie, przywitam się ze sobą o poranku, a dopiero później postaram się sięgnąć po inne intencje, przecież one same wołają o uwagę, zupełnie jak żywotne dzieci, nieprawdaż?

Intencja poranka

Anna Bal

Mieszka i pracuje w Warszawie, terapeutka, wydawczyni w Oficyna
Związek Otwarty.

annabal.pl

517 911 184

play with me

Krzysztof Juchacz

Psychoterapeuta, superwizor Gestalt. Mieszka i pracuje w Poznaniu.

od chwili, gdy stali się mężem i żoną
a zatem, gdy stali się jedno
na nowej drodze życia
dotarli do miejsca
gdzie jest im już wszystko jedno

mówią, że się jeszcze starają
a najwyraźniej już siebie nie chcąc
równoległe ścieżki drepczą
co z natury swej nigdy się nie zetkną

czy jest jeszcze coś, co ich łączy?
coś więcej niż dziewczynka o loczkach anielich
lub chłopiec, co swym uśmiechem i kostuchę rozweseli

jak to się stało, że niegdyś dnia bez siebie nie mogli
że nigdyś każde pod swoim bogiem
że nawet śmierć nie rozdzieli

grozi, że nie będą parą uroczych staruszków
co się kurczowo za ręce trzymają słabnące
niczym ostatnich chwil na ziemi

czy to możliwe, że miłość zawodzi?
a może nasza to sprawka poprzez słów rzucanie na wiatr
albo gorzej – uczucia to kłamstwa!
bo jak inaczej to nazwać?

dwoje za osobą stęsknionych
a swych krzywdach bez ruchu
a wystarczyłoby wyciągnąć do siebie dłonie
jedno musi poprosić a drugie się zgodzić

w tej właśnie chwili
gdy łatwiej byłoby żywcem iść na spalenie

a może o tym zapomnieli
że miłość prawdziwa ani dumna, ani chciwa
uczy rezygnować z siebie
bo nie ty jesteś dla mnie ale ja dla ciebie

Grzegorz Bąk

Dopiero rozpoczynam swoją przygodę z Gestaltem w Centrum Counsellingu Gestalt w Krakowie. Jestem muzykiem i instruktorem taiji a fotografuję dla przyjemności.

Anna Hartman

Gabinet przy ul. Zwierzynieckiej 28b w Poznaniu. Tel. 691514567.
Rysunki powstają pomiędzy/po sesjach z klientem/w czasie przygotowań do spotkań superwizyjnych.

Spotkania oparte na zaufaniu, szacunku, akceptacji. Relacyjność, paradoksalna teoria zmiany, brak oceny, współtworzenie pola to zjawiska leczące, przynoszące ulgę, poszerzające świadomość, uczące przyjmowania siebie w tu i teraz. Połączenie trzech sił: umysłu, ciała i ducha daje szansę na pełne zrozumienie siebie, siebie w relacji z drugim człowiekiem, w relacji ze światem. Jak przeżywać pełniej? Jak oddychać głębiej? Jak widzieć wyraźniej?

Adela Lizakowska

Pasjonatka relacji, zwłaszcza tych bliskich międzyludzkich oraz relacji człowiek-przyroda. Wędrująca po spirali, zanurzająca się coraz głębiej w poszukiwaniu-odnajdywaniu, w dotyku prawdziwej natury.

***

 

Słońce gorącymi promieniami poranka
pieści zaspaną twarz
cichy dziś świąteczny świat
nieruchome drzewa
błękit nieba
mroźne piękno rozlewa się świeżością rytmu wdech-wydech
mocne wyraziste jesienne słońce
od milionów lat służące Życiu
relaksuję ciało
napięte do bólu w zewnętrznym ekstremum
żywotność woła
szukając uziemienia
kontaktu
prawdziwości
ciepło promieni rozluźnia usztywnienia
pogłębia się oddech

szczęka delikatnie luzuje
oczy wypuszczają łzy
opadają ramiona
otwiera się klatka piersiowa
brzuch odpręża
mięsnie nóg odpuszczają
kark rozkurcza
przepływ
pojawia się poranna naturalna radość
odpoczywam w kontakcie
z przestrzenią karmiącą
nieustannie głęboko porusza mnie, że cała natura
choć nieświadomie
to jednak spontanicznie niesie afirmację życia,
intencję rozwoju i połączenia
to poczucie, że wszystko służy życiu
że nawet ból i lęk, rozpad i śmierć
wszelkie procesy w naturze
są zorientowane na wzrost i esencjonalne dobro
pozwala otulić się
poczuciem bezpieczeństwa
odetchnąć
pełną piersią
do cna
kiedy więc odruchowo bronię się i chowam w panice
nauczona doświadczeniem spodziewam
ataku czy odrzucenia
przypominam sobie
że wciąż i wciąż
niesie mnie pragnienie najgłębsze
– nadzieja na nowe
i Ty, i Ja
dążymy do Spotkania
wybieramy połączenie
wdzięczność zalewa serce
że szukamy siebie
w otwartości
zmysły są przecież nakierowane na odbiór Drugiego
by dostrzec się
i porozumieć

jako dzikie wciąż ciała jesteśmy responsywna kreacją ewolucji
harmonijnym kontinuum żywiołów
ognisty element słońca
wspiera nasze życie
światło rozpromienia obietnicą przejrzystej mądrości
a spójna kompozycja ekosystemów wewnętrznych i zewnętrznych
w nieustannej równowadze
dąży do zdrowia
stworzeni z żywiołów spontanicznie
szukamy połączenia i wzrostu
naszą intencją z natury zawsze będzie
kontakt
pierwszy oddech –
– pierwszym krzykiem –
woła o więź
w swej pierwotnej mądrości
rozwojowo nakierowani na ruch do kontaktu
bazując na mocy esencji
twórczo organizujemy się ku zdrowiu
ku Życiu
ku połączeniu

***

 

 

spojrzenie w oczy
te bliskie oczy
pełne spokoju i miłości
żywe drgnienie serca
nieustające otwarcie
mimo upływu lat
i przepaści
kręgi spirali
toczy się koło życia
szukamy dróg do siebie
odnajdujemy
głęboki oddech

rodzi się głos
jestem oparciem dla siebie
biorę, daję
w czułości
w otwarciu
w niepowinności
jest przestrzeń na to, co jest
poruszenie słodkie
kiedy rozkładasz dla mnie ramiona
i mnie przytulasz
chcę pocałować Twoją szyję
z wdzięcznością
za to żywe doświadczenie
tylko tyle
i aż tyle
nic więcej
kiedy życie jest otwarte
pulsujące
kiedy płynie wartko
w żyłach
łzy wzruszenia przekraczają tamy
zamknięcia
o tym jest miłość
uśmiechamy się do siebie
zamykam za Toba drzwi
w mym oknie pojawia się
ważka

Dominika Kilian

Jestem psychoterapeutka Gestalt, kobietą oryginalną i różną, sumą wielu innowacyjnych wartości. Oto kilka z nich: „Dwa okna, cztery światy”.
Pracuję w Centrum Psychoterapii Róża w Krakowie. Nr tel.: 662920879

Anna Pietraszek-Sawicka

Z wykształcenia jestem teatrolożką i promotorką sztuki, z doświadczenia dekoratorką wnętrz i twórczynią treści audiowizualnych, autorką marki bezarchitekta.pl. Obecnie kończę drugi rok w Gestalt Instytut w Krakowie. Mieszkam w Łodzi. W Bibliotece Gestalt czytam też dla Was artykuły.

Do tej małej dziewczynki 

 

Co szuka na strychu okruchów miłości 
Co utkała sieć spotkań z niewinnej wzajemności 
Otwiera okna tęsknoty 
Wpuszcza melodię bliskości 
Bo zawsze tam 
Dla niej 
Pełen miłości 
Zrozumienia 
I z uchem do słuchania 
Ramieniem do przytulania 
Kto ufał 
Kto słuchał 
Do tej małej dziewczynki, co nie straciła nadziei 
Co okruchy miłości utkała z samobliskości 
Na strychu 
Na strychu 
Tajemnic bez liku 
Ci, co krzyczeli, straszyli 
Ci, co głusi na muzykę jej duszy byli
Na strychu 
Na strychu 
Tajemnic
Tajemnic 
Bez liku
Bez liku

Ula Krasny

Terapeutka, tłumaczka, autorka i bibliotekarka 😉

Rita Zaidan

Jestem psycholożką, seksuolożką i psychoterapeutką w procesie szkolenia w Wielkopolskiej Szkole Psychoterapii Gestalt Gdynia/Poznań. Jestem mocno związana z Trójmiastem, szczególnie morzem, jak i arabską pustynią. Pracuję w Gdańsku, mieście wolności i różnorodności.

Cisza

W oddali las…
Szumi tak….
Gdy wejdziesz w krzak,
Niech nie zmyli Cię
Ten gąszczu blask…
Zagubi Cię.
Bo droga ta,
W oddali jest…
Gdy pokonasz strach!
Odnajdziesz się.
Cisza poprowadzi Cię.

Odchodząc

Tęsknoto ma droga, gdzie się podziałaś?
Co to będzie, same zgliszcza pozostawiałaś…
Idzie powoli malutka dróżka ciekawość z odsieczą na czele z łódką
Jak to możliwe? Co się zadziało?
Na przekór wszystkim trzęsienie nastało
Wszystkie te zgliszcza wodą zalało
Nic nie zostało
Woda stała się szklista
I nowe pozostało
I nowe powstało

Tolerancja

Ty znowu stoisz?
Ty znowu siedzisz?
Czy tak, czy tak…
I tak źle siedzisz!
I tak źle stoisz!
Uważaj!!!
Nikogo nie zadowolisz…
Zaufaj, więc Sobie
Swojemu sumieniu
Zaufaj sobie swojemu istnieniu

Kamil Baczewski

 – terapeuta, kochający pisanie i słowo (stgr. φιλόλογος, philólogos, acz nie akademicki). Pracuję w Krakowie przy Rzece i przy Drzewach.
www.ztrzeciejstrony.pl

Tam na górze, czyli w stronę cykliczności 

“Za głośno! Jest stanowczo za głośno! Tak być dłużej nie może”, decydują bogowie i kończą z tym raz na zawsze. “Ulewa, to ich uciszy raz na zawsze”, a więc ulewa się bogom, krzyczą aż im ślina kapie. Ale zaraz, “co oni robią? Tańczą w deszczu? Kto to widział! Hej, halo! Mieliście się utopić! A niech to wszystko szlag trafi… tak! Szlag! Tylko jaki? Może by tak zesłać plagę? Zawołajcie mi tu jakąś, byle szybko. Co? Tylko Ciemność została?”. Reszta już wykorzystana, nie ma żab ani szarańczy. “No to dawaj tę Ciemność, może się będą potykać i sobie łeb rozwalą”. 

“Czego tak głośno! Krzyczą bo nie mogą się zobaczyć… Co za prostactwo. Zatrujemy im rzekę. Wtedy wszyscy niechybnie pomrą. Ale będzie zabawa, nic tylko patrz…. ale co to ma być! Dlaczego oni budują? O nie nie nie, już ja wiem co knujecie! Chmury to nasz magazyn wody, nie będziecie nam tu! Patrzcie jacy sprytni, jak się nagle dogadują bez krzyków… poplątajmy im mowę, Ve-navlah sham sefatam, będą się gryźć, kłócić, aż pospadają. Ha, no abla espanol! Szalom szalom, tak tak. Niet haraszo. Patrz co za prostactwo! Kładziemy się, jutro się wykończą. Wreszcie będzie cicho!”. 

Mijają boskie godziny, lecz sen nie morzy panteonu. Zbyt są podekscytowani upadkiem hałaśliwej rasy. Jedzą i piją, bawią się koncepcją, biadają nad ludźmi z niemałą radością. Nad ranem, gdy Szamasz przynosi światło młodym bogom, a rozmowy ucichły, zdaje się dochodzić do nich lekki gwar. 

Nel mezzo del cammin di nostra vita mi ritrovai per una selva oscura, ché la diritta via era smarrita. Dào kě dào, fēicháng dào. Míng kě míng, fēicháng míng. Aṭəm ahurem mazda gaomca ašō vahistem ižīšūm gaēθamca yā hvō. Habe nun, ach! Philosophie, Juristerei und Medizin und leider auch Theologie durchaus studiert, mit heißem Bemühn. We are such stuff as dreams are made on, and our little life is rounded with a sleep. Manopubbaṅgamā dhammā, manoseṭṭhā manomayā. Agním īḷe puróhitaṃ yajñásya devám ṛtvíjam. Mēnin aeide, thea, Pēlēiadeō Achilēos. Pupa! Pupa! Niech żyje niedojrzałość! 

Chwytają się za głowy, włosy i brodę rwą gniewnie bogowie. Krzyczą na ludzi, na siebie, nie da się ich zrozumieć. Świat stanął na głowie… 

Adela Lizakowska

Ula Szwabowicz

Chcenie

 

jeszcze nie widać 

ale już gdzieś wewnątrz 

w samym środku mnie 

rodzi się pragnienie 

oglądam je ostrożnie 

dbam, by nie uszkodzić 

(już nie próbuję się oszukać 

zaprzeczać, wątpić) 

jeszcze potrzeba troski 

miłości 

by mogło urosnąć 

zająć więcej miejsca 

rozprzestrzenić się 

rozwinąć skrzydła 

polecieć 

jeszcze potrzeba czasu 

by dosięgło ust i rąk 

jeszcze potrzeba 

ciepłego spojrzenia 

drugiego 

wtedy zrobię krok 

wyciągnę ręce i powiem 

chcę

Beata Czyżewska

Z łzami deszczu poszłam

z lasem

w bezczas i czas

z przerwanym losem 

na mchu znalazłam

Monika Jędras

& Magdalena Cieślak

Jesteśmy psychoterapeutkami w trakcie szkolenia w Szkole Gestalt w Warszawie. Na co dzień żyjemy i przeżywamy, czasem napiszemy wiersz.  

 

Magdalena Cieślak – prowadzę psychoterapię dorosłych w Warszawie

magdalenacieslak.eu

 

Monika Jędras

monikajedras.com

ruch pragnienia

zależy mi, ale od tego nie zależę
chce mi się płakać, ale się nie zapłaczę brakuje mi, ale mnie nie zabraknie kończy mi się, ale mnie nie wykończy 

kiedyś zależałam
kiedyś mnie wykańczało prawie się zapłakałam prawie mnie zabrakło prawie na amen 

wtedy przeżyłam, teraz przeżywam wtedy na śmierć
teraz na życie 

potrzebuję, ale już nie powietrza biorę, ale mnie nie zabiera 

sięgam
odpuszczam
wdech wydech
biorę oddech
już nie ten pierwszy jeszcze nie ten ostatni 

żyję 

***Uprawa wspólna***
zasiane przez Magdalenę Cieślak, podlane przez Monikę Jędras 

Edyta Martela

Mieszkam, uczę się i staje się terapeutką w Rzeszowie. Bliska mi jest intencjonalność w mikro-ruchach i w mikro-świecie i stamtąd ją Wam pokazuję:)

https://www.psychoterapiaedytamartela.ovh/

Ewa Pierańska-Norek

Pracuję w Studio Psychoterapii Gestalt i JaTyMy na poznańskich Jeżycach. Współprowadzę grupę terapeutyczną w ośrodku Monar. Czasami tłumaczę teksty dla Biblioteki Gestalt. Ostatnio bardzo fascynują mnie korzenie terapii Gestalt.  

Robię zakładki, tańczę i próbuję napisać sztukę teatralną.

Anna Wólczyńska

Beata Rudzińska

psychoterapeutka Gestalt; pisze i fotografuje, zanurza się w poezji. https://www.facebook.com/wegespektrum

to jest proste

oddycham całą sobą

z tobą rozkoszniej

Skip to content