Opis
Rozdział książki „Psychoterapia to jest moja partia polityczna”, autorstwa Marioli Wereszki. Książka została opublikowana w 2013 przez Wydawnictwo Różnica.
Fragment
Zofia Pierzchała: Moje pokolenie zaczęło pracę zawodową po 1980 roku. W środowisku psychologicznym ośrodków uniwersyteckich i oświatowych zaczęły się wtedy odważne dążenia do tego, aby pracę w placówkach oświatowych uznać za skuteczny rodzaj pomocy. Miałam szczęście korzystać z tego co swoją postawą, twórczością i poszukiwaniami stworzyli nieco starsi koledzy w, dziś już nieistniejącej, Wojewódzkiej Placówce Wychowawczo-Zawodowej przy ul. Dietla. Mam na myśli zespół terapeutów składający się z Jerzego Nałęcz-Nieniewskiego, Jacka Pierzchały i Marysi Różańskiej. To są trzy osoby, które wywarły mocny wpływ na przekierowanie mnie w stronę praktyki psychologicznej, w tamtym czasie bowiem byłam początkującym psychologiem o inklinacjach naukowych. Na początku lat 80-tych bardzo dużo działo się środowisku zawodowym psychologów. Pracowałam w Zakładzie Psychologii Wyższej Szkoły Pedagogicznej gdzie mieliśmy odwagę, ale też przyzwolenie, na prowadzenie weekendowych maratonów dla studentów. Na soboty i niedziele zamykaliśmy się z grupą i prowadziliśmy trening. Celem maratonów było poznawanie siebie i sięganie głębszych motywacji; uczenie się umiejętności interpersonalnych, bycia szczerym, bycia otwartym. W czasach Polski socjalistycznej takie postawy nie były popularne bo stanowiły zagrożenie społeczne. Jeśli ktoś był otwarty i odważnie głosił poglądy mógł narazić się na różne przykrości natury politycznej. Pomimo, że w tamtych czasach WSPe uważana była za placówkę “czerwoną” to jednak było w niej miejsce na bardzo odważne eksperymenty psychologiczne.
Odnośnik
https://gestalt.edu.pl/artykuly/rozmowa-z-magdalena-zaleska-stolzman-i-zofia-pierzchala/